Śmierć Jodi Vance – Tragiczne Ostrzeżenie dla Świata Kulturystyki

Zrzut ekranu 2025-03-06 001137aaaa

 

 

Tragedia w Kulturystyce: Śmierć Jodi Vance i Zagrożenia Diuretykami

 

7 marca 2025 roku świat kulturystyki pogrążył się w głębokim smutku po tragicznej śmierci Jodi Vance, 20-letniej zawodniczki i trenerki, która odeszła 27 lutego 2025 roku podczas Arnold Sports Festival w Columbus, Ohio. Przyczyną zgonu był atak serca wywołany ekstremalnym odwodnieniem, co wstrząsnęło nie tylko jej bliskimi, ale i całą społecznością sportową. Rodzina Jodi opublikowała na Instagramie poruszające oświadczenie: „Jej serce zatrzymało się z powodu komplikacji związanych z ciężkim odwodnieniem. Pomimo heroiczych wysiłków personelu medycznego w Grant Medical Center, nie udało się jej uratować”. Wiadomość ta, opublikowana m.in. przez „New York Post” 4 marca 2025 roku, ponownie rzuciła światło na niebezpieczne praktyki w kulturystyce.

Kim była Jodi Vance?

Jodi Vance była wschodzącą gwiazdą w świecie sportów sylwetkowych. W 2024 roku zajęła trzecie miejsce w kategorii Women’s Physique podczas NPC Battle of Texas, co zapowiadało jej obiecującą karierę. Podczas Arnold Sports Festival nie startowała jako zawodniczka – przyjechała do Columbus, by wspierać swoich podopiecznych jako trenerka. Relacje świadków wskazują, że w dniu tragedii skarżyła się na mdłości, wymioty i objawy odwodnienia. Po utracie przytomności została natychmiast przewieziona do szpitala, ale mimo szybkiej interwencji lekarzy, nie udało się jej ocalić.

Jej trener, Justin Mihaly, w emocjonalnym nagraniu na Instagramie ujawnił, że Jodi mogła użyć „dwóch ekstremalnie niebezpiecznych substancji” w celu poprawy wyglądu sylwetki, mimo że nie przygotowywała się do zawodów. „Nie miała powodu, by się odwadniać. Jodi popełniła poważny błąd” – powiedział, dodając, że decyzja ta została podjęta bez jego wiedzy i zgody. Rodzina Vance oraz Mihaly zaapelowali o uszanowanie ich prywatności w czasie żałoby, prosząc jednocześnie sportowców: „Stawiajcie zdrowie na pierwszym miejscu”.

Diuretyki – Cichy Zabójca w Kulturystyce

Śmierć Jodi Vance nie jest odosobnionym przypadkiem. Diuretyki, środki moczopędne stosowane przez kulturystów, by szybko usunąć wodę z organizmu i podkreślić definicję mięśni, od lat zbierają śmiertelne żniwo. Te substancje, takie jak furosemid czy spironolakton, pozbawiają organizm płynów w ciągu godzin, ale prowadzą do krytycznego zaburzenia równowagi elektrolitowej – spadku potasu i sodu – co może wywołać arytmię serca lub niewydolność nerek. Eksperci ostrzegają, że w połączeniu z intensywnym treningiem i innymi środkami (np. sterydami), diuretyki stają się śmiertelną pułapką.

Historia kulturystyki zna podobne tragedie. W 1992 roku Mohammed Benaziza, algierski kulturysta, zmarł w wieku 33 lat kilka godzin po zdobyciu drugiego miejsca na Grand Prix w Holandii – autopsja wykazała niewydolność wielonarządową wywołaną odwodnieniem. W 1996 roku Andreas Münzer, austriacki zawodnik, zmarł w wieku 31 lat na stole operacyjnym z powodu krwotoku i niewydolności organów, również po nadużyciu diuretyków. W 2011 roku Art Atwood, amerykański kulturysta IFBB, odszedł w wieku 37 lat na atak serca, a spekulacje wskazują na wpływ odwodnienia i farmakologii.

Czy Kulturystyka Zmieni Swoje Oblicze?

Tragedia Jodi Vance to kolejny dzwonek alarmowy. Organizacje takie jak IFBB i NPC od lat walczą z dopingiem, ale nadużywanie diuretyków pozostaje trudne do kontrolowania, zwłaszcza że wiele z tych substancji jest dostępnych na receptę. Śmierć młodej, utalentowanej kobiety pokazuje, jak cienka jest granica między ambicją a ryzykiem. Rodzina Jodi i jej trener wzywają do edukacji sportowców, by priorytetem stało się zdrowie, a nie perfekcyjny wygląd na scenie. Czy środowisko wyciągnie wnioski? Jedno jest pewne – każda kolejna taka strata to o jedną za dużo.