Gdy niebo pękało nad Tyczynem — Józef Tomaszewski królem pojedynku 1 na 1!

Jadąc na zawody do Tyczyna, mieliśmy jedno pytanie: czy w ogóle uda się cokolwiek rozegrać?
Pogoda robiła wszystko, żeby nam to utrudnić — burze gradowe, połamane drzewa, dwa auta zgniecione przez konary po drodze. Deszcz lał jak z cebra, a chmury wyglądały, jakby miały nas zatopić.
Deszcz, opóźnienie… i w końcu start!
Na miejscu? Dramat.
Ulewa była tak potężna, że start zawodów musieliśmy kilka razy przesuwać, czekając na choć chwilę przejaśnienia.
W końcu się udało — ale czas gonił, a natura nie odpuszczała.
Zdołaliśmy rozegrać trzy z pięciu zaplanowanych konkurencji – i powiem Wam, to i tak było jak mały cud!
Spacer Farmera– Tomaszewski nie daje szans
Pierwsza konkurencja to Spacer Farmera.
Ciężkie uchwyty, błoto po kostki, ślisko jak na lodzie — to nie był żaden spacerek!
Tu błysnął doświadczeniem Józef Tomaszewski, pokazując, że ulewa mu niestraszna.
Martwy ciąg na ramie samochodu – młodość kontratakuje
Druga próba to Martwy ciąg z samochodem na specjalnej ramie.
Tu gwiazdą był Bartosz Postój — młody, silny i głodny zwycięstw.
Zgarnął pierwsze miejsce i pokazał, że ma zadatki na mistrza!
Waga Płaczu – nerwy ze stali
Trzecia konkurencja, Waga Płaczu, to test siły i charakteru.
Znów na topie był Tomaszewski, który udowodnił, że ma nerwy ze stali i zgarnął kolejne zwycięstwo.
Armagedon w Tyczynie
Niestety — natura miała inne plany.
Deszcz zamienił plac w bagno, a kolejne konkurencje — Belka i Przerzucanie kul — musiały zostać odwołane dla bezpieczeństwa.
Bartosz Postój był niepocieszony — liczył, że w tych próbach dogoni i przegoni Tomaszewskiego.
Cóż — tym razem pogoda pokrzyżowała mu plany, ale Bartek jeszcze pokaże, na co go stać!
Ekipa techniczna walczyła z żywiołem, ratując sprzęt i wypychając zakopane auta.
To był prawdziwy pogodowy Armagedon!
Wyniki po 3 konkurencjach:
Józef Tomaszewski – król pojedynku 1 na 1 w Tyczynie!
Bartosz Postój – młody talent, który pokazał pazur i na pewno wróci po swoje!
Wielkie dzięki!
Ogromne podziękowania dla:
✅ Zawodników, którzy mimo ulewy dali z siebie wszystko i zrobili show.
✅ Publiczności, która bawiła się z nami w deszczu — Iron Grip Challenge to był hit!
✅ Ekipy technicznej, która walczyła z naturą, ratując sprzęt i pomagając z autami.
Event firmowy, piknik rodzinny, impreza sportowa?
Pokaz Strongman to gwarancja niezapomnianych emocji i świetnej zabawy dla publiczności.